Theme Preview Rss

Słabe strony Omega 8006

Omówiłem pokrótce powody, dla kórych wybrałem wyciskarkę Omegi model 8006. Teraz napiszę, co mi się nie podoba.

1. Zbiorniki na miąższ i sok wykonane są z plastiku, który, niestety, ale nie jest odporny na odbarwianie. I choć staram się natychmiast po zrobieniu soku myć oba pojemniki to po kilku tygodniach zmiana koloru pojemnika jest ewidentna i mało estetyczna. Różnica jest spora, ponieważ do miąższu (odpadów) używam tego pojemnika wyścieliwując go reklamówką. Przy soku używam samego pojemnika i niestety nie wygląda on najlepiej.

2. Podobny zarzut mam do białego popychacza? Dlaczego nie mogli go zrobić tak jak pozostałe części czarnego? Czyżby chcą zostawić jakieś rewolucyjne zmiany na wprowadzenie nowego modelu na rynek? Panie i Panowie przedstawiamy ulepszony popychacz. Jest twardszy niż stal a na dodatek jest koloru czarnego. A to wszystko w nowym modelu Omega 8008.  No nic, w każdym razie spód popychacza ma już po części ładny kolor marchewki.

3. Omega 8006 reklamowana jest jako produkt, który czyści się niezwykle łatwo. I tak jest, poza małym wyjątkiem. Chodzi to o pierścien mocujący tej półprzezroczystej tuby do chromowanej bazy. Otóż tej czarnej zakrętki nie można odkręcić od bazy, więc wyczyszczenie tego, co znajduje się pod nią jest niemożliwe, chyba że rozkręcimy trzy śrubki. A niestety, zdarza się, że trochę miąższu i soku nam się tam pojawi, w szczególności gdy wyciskamy miękkie owoce, takie jak np. kiwi.

4. Wyciskane miękkie owoce (np. kiwi czy brzoskwinia, ale także niekóre rodzaje jabłek) mają tendencje do kotłowania się. Można temu zaradzić wkładając co jakiś czas dwie, trzy marchewki, co pozwala na przepchanie wylotu. Ma to jednak taką wadę, że z miękkich owoców raczej nie uzyskamy czystego soku, co nie oznacza, że z marchewką nie smakuje to równie dobrze.

Na razie to tyle, jak zauważę jeszcze jakieś wady, pozwolicie, że uzupełnię ten post.

Dlaczego wyciskarka Omega 8006? Zalety

Zdecydowałem się na zakup Omegi 8006 z uwagi na:
  1. 15 lat gwarancji - żaden inny model Omegi poza Omegą 8004 nie daje aż 15 lat, więc jakość i trwałość powinny być wysokie. W każdym razie zrobiłem kopię rachunku na wszelki wypadek. Model Omegi Vert ma już "jedynie" 10 lat gwarancji, natomiast inni producenci dają na swoje wyciskarki również maksimum 10 lat. I to właśnie gwarancja w pewnym sensie uzasadnia wysoki koszt tego ustrojstwa.
  2. Uniwersalność - według tego co czytałem i oglądałem model dobrze radził sobie nie tylko ze wszelkiej maści owocami i warzywami, ale także można nim przyrządzać takie produkty, jak masło orzechowe, sorbety lodowe czy mleko i wiórki kokosowe.
  3. Walory estetyczne - omawiam ten punkt tylko w kontekście sokowirówki Omega 8004, która jest tańsza (o około 90 zł), ale jej budowa i materiały są identyczne. Różnica tkwi w kolorach - korpus modelu 8006 jest chromowany a nie biały, jak w przypadku modelu 8004, a poza tym większość elementów jest czarna a nie biała. A jak pewnie wiecie biały plastik szybko się odbarwia, szczególnie w przypadku wyciskania marchewki czy buraka. Poza tym korpus może zżółknąć, co przy spodziewanej ponad 15 letniej eksploatacji robi różnicę.   
  4. Cicha praca - o tak, w porównaniu do sokowirówek wyciskarka jest cicha. Można spokojnie porozmawiać a i śpiącego dziecka w pokoju obok nie obudzimy. Mieszkamy w bloku, więc sokowirówki są wybitnie głośne, dzięki czemu wiemy kiedy sąsiedzi robią soki. Nasza stara sokowirówka pewnie była równie dobrze słyszalna dla nich.  
Pisząc o uniwersalności to właściwie najbardziej zależało mi na lodach bananowych, ale niestety smak nie jest ten sam co w przypadku lodów w gałkach! Mrożonemu bananowi coś po prostu brakuje - może mleka albo nutelli? Nie wiem, ale zamierzam to zgłębić w późniejszym czasie. Na razie dodaję filmik, który narobił mi smaku. Gdy tylko dostaliśmy Omegę 8006 wrzuciłem pokrojone wzdłuż banany i wrzuciłem do zamrażarki :) Po jakimś czasie okazało się, że równie dobre efekty daje wrzucenie takiego banana zamiast do wyciskarki do blendera.


Wyciskarka i jej możliwości


Po incydencie z uszkodzeniem sokowirówki jeszcze intensywniej zacząłem badać rynek w poszukiwaniu odpowiedniego rozwiązania dla naszej rodziny. Ostatecznie wybór padł na wyciskarkę Omega 8006. Jej zakup był bardzo dobrym wyborem z perspektywy kilku tygodni codziennego jej używania. To oczywiście niewiele, ale powiem tylko co mnie przekonało, aby kupić cztery razy droższe urządzenie niż poprzednio. 15 lat gwarancji oraz filmiki z pracy tego urządzenia na youtube.

 Wyciskarka wbrew pozorom nie jest dużym zajmującym pół blatu kuchennego urządzeniem. Gdy dotarła do nas w relatywnie niewielkim opakowaniu byliśmy zaskoczeni, że się tam zmieściła. W każdym razie kilka moich spostrzeżeniem w porównaniu z sokowirówkami, które obsługiwałem (było ich trzy - Philips, Zelmer oraz Bosch) są następujące. Zacznijmy od zalet:

  • Omega jest zdecydowanie cichsza, co nie powinno dziwić - ilość obrotów na minutę wynosi 80 w porównaniu do 800/1400  konwencjonalnej sokowirówki. Poza tym, ona nie rozdziera w drobny mak owoców czy warzyw a je po prostu zgniata (najgłośniejszy jest odgłos łamanej marchewki  i pewnie najlepiej możemy sobie to wyobrazić czy wykonać).
  • Wyciskarka, którą mam jest zdecydowanie bardziej uniwersalna w stosunku do sokowirówki. Do tej pory próbowaliśmy wyciskać sok z: jabłek, marchwi, ananasów, kiwi, mandarynek, pomarańczy, cytryny, szpinaku, winogron, grejpfrutów i gruszek. Ze wszystkim radzi sobie rewelacyjnie, choć na przykład jabłka i gruszki wymagają stosowania odpowiedniej techniki, a mianowicie dodanie co jakiś czas marchewki, która doskonale udrażnia wszystkie otworki.
Wady:
  •  otwór w wyciskarce jest dużo mniejszy (około 3 cm średnicy) niż w przypadku zwykłej sokowirówki, gdzie wchodziły nawet całe jabłka. Przy wyciskarce można o tym zapomnieć! Trzeba wszystko ładnie pokroić, a więc czas przygotowywania dość mocno się wydłuża, dlatego koniecznie trzeba mieć przy sobie pomocnika, który myje i kroi - w moim przypadku wykonuje to żona.
A teraz ambiwalentne spostrzeżenia. Producent Omegi 8006 podaje, że gwarancja wynosi 15 lat na wszystko, ale w warunkach gwarancji jest już małe ale, a mianowicie gwarancji nie podlegają silikonowe uszczelki, których jest kilka przy różnych częściach. Podsumowując gwarancji dłużej niż 15 lat dla sokowirówki nie znalazłem, zazwyczaj jest 5 lub 10 lat. Bardzo szkoda jednak, że gwarancja jest wybiórcza i nie dotyczy uszczelek! Nieładnie. Mam tylko nadzieję, że za trzy lata się nie rozpadną!

I jeszcze jedno spostrzeżenie; wyciskany sok nie zawsze jest klarowny i zależy od rodzaju warzyw i owoców, które wkładamy. Osobiście mi to nie przeszkadza, tym bardziej, że nic się nie oddziela, jak miało to miejsce przy sokowirówkach. 

     

Odrodzenie bloga - zamiast Pani domu pisze Pan domu

Blog poświęcony diecie sokowej powstał w 2009 roku i został założony i prowadzony w całości przez moją żonę. Nie jestem pewny czy projekt ten miał być kontynuowany po wyczerpaniu pomysłów z książki, do której się początkowo odwoływał. W każdym razie od trzech lat na blogu nie powstała żadna nowa notka.

Pretekst do zmiany tego stanu rzeczy pojawił się niespełna miesiąc temu, kiedy nasza sokowirówka Philipsa dosłownie się rozpadła. Pękła górna plastikowa osłona, w którą uderzył większy kawałek marchewki. Pęknięcie początkowo niewielkie po 15 sekundach dalszej pracy sokowirówki rozdwoiło osłonę niemalże na połowę. Przyznam, że nie wyglądało to na bezpieczne. W każdym razie po tygodniowej analizie rynku części dla takich sokowirówek doszedłem do wniosku, że zakup nowej osłony jest nieopłacalny.

Proszę jednak sobie wyobrazić, że kilka tygodni przed tym niefortunnym zdarzeniem mój tato podsyła mi łącze do oferty wyciskarki na allegro. Początkowo byłem przekonany, że wyciskarka służy wyłącznie do cytrusów i jej budowa nie pozwala na przykład na wyciskanie soku z marchwi czy jabłek. Okazuje się, że moja ignorancja w tej materii była ogromna i wyciskarek jest co najmniej kilka rodzajów. Zgłębiłem temat łącznie z obejrzeniem kilkudziesięciu filmików na youtubie na temat tego niezwykle drogiego (koszt ponad 1000 PLN) urządzenia. Powiedziałem sobie, że póki mam sprawną sokowirówkę temat zakupu czegoś nowego odkładam na później... kolejna część tego opowiadania już jutro!

Tym razem więcej faktów! A mówią, że to kobieta lubi dużo mówić :)